Jaracza przyblokowana zupełnie podobnie jak Gdyńska.
Z jednej strony zakaz zatrzymywania się i postoju z drugiej sznur samochodów,prezentowanych przez właścicieli posesji z numerami parzystymi.Jak żyć,jak korzystać z własnej nieruchomości jeśli nie można przy niej zaparkować samochodu?Kiedyś było inaczej,normalnie każdy parkował przy swoim domu,a zbędne auta stały za domami od strony podwórka….Dzisiaj jest wystawa od strony”parzystych” i brak możliwości zaparkowania od strony “nieparzystych”.Jest lepiej czy gorzej?
Wreszcie ktoś to ogarnia.
gorzej
Wszelkie zakazy i nakazy muszą być dostosowane do mentalności Polaków,my nie jesteśmy karnymi Niemcami ani Holendrami,Polak na zagrodzie równy wojewodzie.Prawo,które zakłada zachowanie porządku z góry odpada.Na Jaracza powinny wrócić stare zwyczaje,każdy staje pod własnym domem.
te wąskie ulice na Warszowie dawno powinny być jednokierunkowe to może udrożnić te ulice